Casting Creme Gloss Mroźne Trufle 513
Ile znam kobiet w wieku od 15 do 25 lat, które nie eksperymentowały z farbowaniem włosów? Raczej niewiele. Moje przygody z farbami, szamponami, rozjaśniaczami, dekoloryzatorami to temat na osobny post. Dziś pokażę efekty koloryzacji Casting Creme Gloss Mroźne Trufle 513.
Castingi lubię bo markę loreal uważam za solidną firmę.
Włosy przed koloryzacją:
Farbowałam tą farbą drugi raz w ciągu czterech miesięcy. Pierwsza farba, a raczej szampon koloryzujący bo tak określa się castingi , spłukała się prawie całkowicie chyba w ciągu dwóch miesięcy. Zostały lekko przyciemnione pasma. Nie byłam zadowolona z jednego powodu. Włosy strasznie wypadały. Kozieradka pomogła. O ciemniejszych odcieniach krąży opinia, że wychodzą prawie czarne. To prawda. Włosy zaraz po farbowaniu są prawie czarne, ale przy kolejnych myciach kolor jaśnieje. Co niestety muszę zarzucić tej farbie to to, że wysusza włosy. Końcówki są w opłakanym stanie. Jak dla mnie to nadają się tylko do obcięcia.
Wybrałam tą farbę bo podobają mi się zimne brązy. Za pierwszym razem kolor faktycznie był śliczny, zimny. Za drugim był po prostu ciemny.
Kolor po farbowaniu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz